Biblioteka Narodowa używa na swojej stronie plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie. [zamknij]

Prawda o tabletach w szkołach i bibliotekach

Autor: Małgorzata Waleszko,

Kategorie: Źródła informacji, Technologia informacyjna i bibliotekarska, Działalność biblioteki

Tagi: , , , ,

Możliwość komentowania Prawda o tabletach w szkołach i bibliotekach została wyłączona

Cyfrowe media zmieniły znacząco sposób, w jaki dzieci i młodzież czytają, a nawet myślą o książkach, a rosnąca stopniowo popularność tabletów i czytników e-książek sprawia, że coraz więcej  amerykańskich szkół decyduje się na wprowadzanie pilotażowych programów wypożyczania tych urządzeń uczniom i wykorzystywania ich w procesie nauczania i do promocji czytelnictwa (por. babin.bn.org.pl/?p=189). Implementacja tabletów w szkołach i bibliotekach z wielu przyczyn nie jest jednak prosta i trudno na razie określić na ile realne jest ich masowe upowszechnienie w tych placówkach. W artykule omówiono największe bariery i wyzwania związane z udostępnianiem narzędzi tego typu w instytucjach edukacyjnych w Stanach Zjednoczonych.

Czytniki mają duży potencjał edukacyjny i wiele zalet: są lekkie, łatwe do przenoszenia, przyjazne w obsłudze i mniej onieśmielające (zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli) niż laptopy i komputery stacjonarne. Są też modnymi gadżetami i z tych m.in. względów są uwielbiane przez dzieci. Z cytowanych przez autorkę wypowiedzi pracowników bibliotek i nauczycieli udostępniających takie urządzenia w szkołach podstawowych wynika, że młodzi użytkownicy bardzo chętnie korzystają z tabletów i najbardziej cenią w nich wbudowane słowniki, możliwości zaznaczania fragmentów tekstu, zmieniania wielkości czcionki, nanoszenia notatek, zmiany tekstu na słowo mówione i opcji „popularne podkreślenia” (pokazuje najczęściej wybierane przez użytkowników fragmenty); lubią się też licytować procentową ilością przeczytanego tekstu (wyświetlaną w części urządzeń na dole ekranu) i liczbą lektur.

Z punktu widzenia bibliotekarzy, zarządzanie programami czytników jest jednak bardzo skomplikowane i czasochłonne, z tego choćby względu, że urządzenia te zaprojektowane są z myślą o indywidualnych konsumentach z jednym kontem użytkownika, a nie szkołach czy bibliotekach; co więcej, główni dostawcy tabletów (m.in. Amazon i Apple) bardzo wolno reagują na potrzeby instytucji implementujących je na większą (szkoły lub klasy) skalę. Problemy zaczynają się już na etapie zakupu – wielu dostawców nie ma form umów pozwalających szkołom na dokonanie zamówień zgodnie z wymogami lokalnych władz administracyjnych dotyczącymi kontraktów dla publicznych placówek. Do największych wyzwań, z jakimi borykają się biblioteki szkolne zaliczono:

  • licencyjne ograniczenia, brak współoperatywności poszczególnych urządzeń i problemy z transferem cyfrowych treści między różnymi systemami i platformami (ścisłe powiązanie Kindle z tytułami z Amazon, Nook – z Barnes&Noble, dostępność Apple iBooks dla narzędzi typu iPad, iPhone i iPod, ale już nie dla Mac itp.). Choć część dystrybutorów mediów elektronicznych (np. OverDrive) zapewnia możliwość wypożyczeń e-książek kompatybilnych z wieloma różnymi urządzeniami i w różnych formatach (w tym PDF, ePUB, AZW), jednak cena takiej usługi jest dla wielu bibliotek zbyt wysoka;
  • kwestie administracyjne (obsługa narzędzi, kont czytelników, pozyskiwanie odpowiednich tytułów). Rejestrowanie, ściąganie odpowiednich treści na właściwy typ urządzeń, tagowanie, śledzenie wypożyczeń oraz ładowanie kilkudziesięciu czy kilkuset urządzeń dla użytkowników z jednej placówki wymaga dodatkowo dużych nakładów pracy i czasu;
  • problematyczna dostępność w formie elektronicznej tytułów poszukiwanych przez nauczycieli i uczniów;
  • integracja katalogu e-książek z katalogiem biblioteki, tak by zapewnić uczniom możliwość łatwego wyszukiwania i lokalizacji poszczególnych tytułów;
  • ponoszenie kosztów zakupu zarówno e-książek jak i ich odtwarzaczy.

Autorka zaznacza, że mimo tych problemów, duża część bibliotekarzy wychodzi z założenia, że jeśli tablety są tym, czego faktycznie potrzebują uczniowie i jeśli naprawdę pomagają zachęcać ich do lektury, należy szukać rozwiązań pozwalających na efektywne udostępnianie tych narzędzi w szkołach, nawet jeśli wymaga to, na wczesnych etapach rozwoju takich programów, dużych nakładów pracy.

Komentarze wyłączone.