Biblioteka Narodowa używa na swojej stronie plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie. [zamknij]

Rynek szkolnych ebooków w Stanach Zjednoczonych: realia i perspektywy

Autor: Małgorzata Waleszko,

Kategorie: Źródła informacji, Biblioteki jako kolekcje, Działalność biblioteki, Wydawcy

Tagi: , , , , , , ,

Możliwość komentowania Rynek szkolnych ebooków w Stanach Zjednoczonych: realia i perspektywy została wyłączona

Amerykańskie biblioteki szkolne przystosowują się w coraz szerszym zakresie do udostępniania książek elektronicznych, a ich wydatki na ten cel rosną z roku na rok (obecnie stanowią one, wg danych z sondaży School Library Journal (SLJ), średnio 7,2 % budżetów na zakup nowych materiałów, a za 5 lat mają zwiększyć się do ponad 12%), z różnych względów proces ten nie przebiega jednak tak szybko, jak oczekiwaliby tego dystrybutorzy i wydawcy, i nie charakteryzuje się równomiernym tempem wzrostu; cyfrowa rewolucja nie zmieniła też znacząco statystyk czytelnictwa dzieci i młodzieży oraz ich preferencji czytelniczych. W artykule przedstawiono dane na temat wypożyczeń e-książek oraz modeli ich gromadzenia, omówiono także największe, z punktu widzenia bibliotek i wydawców, wyzwania związane z popularyzacją ebooków w szkolnictwie i poprawą dostępności cyfrowych treści dla uczniów amerykańskich placówek edukacyjnych.

Większość ankietowanych przez SLJ bibliotekarzy (55%) dobiera do cyfrowych zbiorów głównie tytuły do czytania w czasie wolnym, a 45% – kieruje się programami lekcji. Placówki 61% respondentów nie zamierzają kupować cyfrowych podręczników, 1/4 z nich nabywa część tytułów w wersji elektronicznej, a tylko 1% – kupuje wyłącznie e-podręczniki. Główne problemy związane z przechodzeniem bibliotek szkolnych na format elektroniczny wynikają z ograniczeń technologicznych i budżetowych (por. babin.bn.org.pl/?p=2559) – koszty dostępu do szerokopasmowego internetu oraz zakupu czytników i licencji są dla wielu, zwłaszcza małych placówek zbyt wysokie; nierówności cyfrowych (nie wszyscy uczniowie mają własne tablety, czytniki i inne urządzenia umożliwiające pobieranie i odczyt e-książek), względów praktycznych (łatwiej zarządza się zbiorami drukowanymi) i relatywnie niskiego zainteresowania ebookami wśród młodzieży (por. babin.bn.org.pl/?p=2989) – nawet pokolenie cyfrowych tubylców traktuje czytanie papierowych książek jako sposób ucieczki od technologii i otaczającego świata, i wybiera ten format zwłaszcza w przypadku lektury w celach rekreacyjnych; dużo uczniów uważa też, że proces wypożyczeń tradycyjnych materiałów jest łatwiejszy niż tych w formie cyfrowej.

Do działań ze strony wydawców, które mogłyby zmienić tę sytuację i zwiększyć popularność ebooków w szkołach, autor zalicza 1) poprawę wyszukiwalności e-zasobów (dla uczniów pierwszym punktem odniesienia przy wyszukiwaniu treści jest Google, rzadko też szukają rekomendacji i inspiracji do lektury w katalogach bibliotecznych, dostarczanie szkołom dodatkowych narzędzi wyszukiwawczych, drukowanych wersji zakupionych e-książek oraz kodów QR łączących obie wersje, zapewniłoby uczniom lepsze możliwość wyboru formy lektury, a personalizacja usług i wdrażanie systemów rekomendacyjnych – lepsze dopasowanie e-tytułów do ich oczekiwań i zainteresowań); 2) ułatwienie szkołom integracji ebooków. Obecnie są one dostępne na różnych platformach, w różnych formach zapisu i dla różnych czytników czy aplikacji, wypożyczenie poszczególnych pozycji może więc wymagać odrębnych procedur. Publikowanie w otwartych formatach, dla urządzeń z dowolnym oprogramowaniem, byłoby znacznym ułatwieniem zwłaszcza dla placówek, które nie mogą sobie pozwolić na częstą wymianę mobilnego sprzętu na najnowsze modele, i dla instytucji akceptujących zasadę BYOD (bring your own device, czyli przynieś własne urządzenie); 3) uproszczenie systemów gromadzenia, wyceny i sprzedaży e-książek. Zarządzanie zbiorami, w których różne pozycje mają inne terminy dostępności, i kontrolowanie terminów licencji jest na tyle złożone, że część bibliotekarzy rozważa wycofanie się z zakupów od różnych dostawców lub pozyskiwanie ebooków na postawie tylko jednego typu umowy, co może negatywnie wpłynąć na jakość i zróżnicowanie tych zasobów; wiele bibliotek kwestionuje też sens wydatków na kształtowania kolekcji, które mogą zniknąć po wygaśnięciu licencji. Obniżenie przez wydawców cen i ujednolicenie modeli sprzedaży dla szkół byłoby więc korzystne dla obu stron; 4) przemyślenie na nowo formy ebooków. Odtwarzanie doznań związanych z tradycyjną lekturą w formacie elektronicznym może nie być wystarczającym krokiem do zdobywania coraz większej liczby młodych odbiorców, wydawcy eksperymentują więc z tworzeniem produktów interaktywnych, przypominających bardziej aplikacje niż książki i zapewniają użytkownikom dostęp do treści takich jak quizy, filmy, funkcje czytania na głos, mapy i materiały źródłowe przez Internet; 5) zapewnienie w przyszłości uczniom jednego punktu dostępu do różnego typu zasobów elektronicznych, z każdego typu urządzenia, co zwiększyłoby wykorzystanie wszystkich typów treści, zarówno materiałów lekcyjnych jak i bibliotecznych, a także platform udostępnianych przez wydawców i dostawców. W podsumowaniu artykułu autor podkreśla, że największym wyzwaniem dla bibliotek nie jest rozstrzyganie debat na temat zalet i wad tradycyjnych i cyfrowych nośników treści, jako że każdy z nich znalazł w tych placówkach określone miejsce, lecz zachęcanie młodego pokolenie do czytania książek w dowolnym formacie. Również dla większości wydawców nie ma większego znaczenia, czy uczniowie czytają ebooki czy wydania drukowane, jako że treści popularne w wersjach papierowych cieszą się zazwyczaj powodzeniem także w formie elektronicznej.

Komentarze wyłączone.