Biblioteka Narodowa używa na swojej stronie plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie. [zamknij]

Rynek antykwaryczny w Czechach po 1989 r.

Autor: Petr Žák,

Kategorie: Zagadnienia wydawnicze i prawne, Źródła informacji, Księgarstwo

Tagi: , , , , ,

Możliwość komentowania Rynek antykwaryczny w Czechach po 1989 r. została wyłączona

Po „aksamitnej rewolucji”, ze starej państwowej struktury (głównie z przedsiębiorstwa Kniha) ocalały tylko nieliczne sklepy antykwaryczne – głównie te, które zostały uznane przez ratujące się wówczas kierownictwo za warte podziału. Przejęto je następnie na śmiesznych wręcz warunkach. Jednocześnie, pracownicy byłych placówek antykwarycznych próbowali zakładać własne antykwariaty. Prywatnym inicjatywom sprzyjał głód książki, spowodowany czterdziestoletnią cenzurą oraz niskie czynsze i pensje.

W pierwszych latach po przełomie nastąpił boom – w samej Pradze zanotowano w drugiej połowie lat 90. aż 80 antykwariatów lub sklepów oferujących używane książki, a więc prawie dwa razy tyle co dziś. W tym czasie działali też bukiniści, sprzedający stare tytuły niemieckie lub tanie książki, pochodzące z wyprzedaży magazynów likwidowanych wydawnictw. W latach 90. można było sprzedać prawie wszystko, przy czym istotną część klienteli tworzyli zagraniczni turyści oraz antykwariusze, którzy kupowali w dużych ilościach i po wygodnym kursie, zwłaszcza starsze książki niemieckie. Zmiany technologiczne i w sposobie sprzedaży następowały jednak powoli. Przed 1989 r. antykwariusze polegali na „swojej” grupie klientów oraz na przechodniach, z którymi kontaktowali się bezpośrednio. Rzadko korzystali z drukowanych katalogów ofertowych czy ogłoszeń w prasie. To oni dyktowali ceny, kierując się przy tym własnym doświadczeniem i wyczuciem.

Po rewolucji nastąpił podział na finansowo mocniejsze i lepiej ulokowane antykwariaty oraz te, które nie miały takich możliwości zbytu. Niektórzy księgarze z Pragi jeździli po całym kraju i odnajdywali interesujące tytuły, które odsprzedawali silniejszym placówkom. Na początku XXI wieku transakcje między samymi antykwariatami stanowiły prawie jedną trzecią ich obrotów. Dopiero od 2005 r. antykwariusze zaczęli korzystać w pracy z Internetu, którego popularność w środowisku szybko rosła. Pierwszym znaczącym projektem online, obejmującym trzy praskie sklepy, prowadzone przez jednego właściciela, był serwis Antykwariaty.cz. Podobne usługi zaczęły też wprowadzać mniejsze sklepy księgarskie, także poza Pragą. Dziś ok. 70% antykwariatów prowadzi własne strony www. Korzystają z nich jednak w różnym stopniu – od zwykłej informacji o istnieniu placówki do całościowej oferty i aukcji internetowych. Dzięki Internetowi zrównały się ceny używanych książek. Poprzez sieć sprzedaje się ok. 10% książek, ale ich wartość stanowi 30-40% całej sprzedaży. Antykwariaty też coraz bardziej korzystają z aukcji internetowych na portalach aukcyjnych (głównie Aukro.cz), gdzie można się też dobrze zareklamować. Internet wspiera również aukcje prowadzone w antykwarycznych domach aukcyjnych, gdzie sprzedawane są głównie druki bibliofilskie oraz czeska awangarda lat 20. i 30.

W ostatnich latach czeski rynek antykwaryczny notuje pogłębiający się spadek zainteresowania książkami, ponieważ rozwój Internetu i multimediów stwarza inne możliwości rozrywki oraz pozyskiwania informacji. Ubywa też kolekcjonerów cennych książek, poza zbieraczami literatury przygodowej (książki K. Maya i J. Verne’a oraz te ilustrowane przez Z. Buriana), mimo że kupno starej książki stanowi dobrą inwestycję, o czym świadczą rosnące ceny na aukcjach światowych. Wydaje się, że Czechy podążą w kierunku zauważalnym w krajach zachodnich: antykwariusze rezygnują z klasycznych sklepów w centrum miasta, przenoszą się na przedmieścia lub na prowincję, skąd prowadzą antykwariaty internetowe. Obniżają w ten sposób koszty i skupiają się na cenie i szybkości dostawy towaru.

Komentarze wyłączone.