Biblioteka Narodowa używa na swojej stronie plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie. [zamknij]

Problem filtrowania dostępu do Internetu: uwagi o rozporządzeniach do francuskiej ustawy o prawie autorskim (prawie Hadopi)

Autor: Joanna Pasztaleniec-Jarzyńska,

Kategorie: Źródła informacji, Dostęp do publikacji, Własność intelektualna

Tagi: , , , , , , ,

Możliwość komentowania Problem filtrowania dostępu do Internetu: uwagi o rozporządzeniach do francuskiej ustawy o prawie autorskim (prawie Hadopi) została wyłączona

Artykuł omawia konsekwencje stosowania rozporządzeń wydanych w 2010 roku do dwóch ustaw dotyczących rozpowszechniania i ochrony utworów w Internecie oraz prawnej ochrony własności intelektualnej w sieci www. Obie kontrowersyjne ustawy antypirackie są we Francji znane pod nazwą „prawo Hadopi”, od akronimu utworzonej, na mocy ww dokumentów, agencji rządowej ds. rozpowszechniania utworów i do ochrony praw autorskich w Internecie (Haute Autorité pour la diffusion des oeuvres et la protection des droits sur internet). Omawiane rozporządzenia określają zasady zabezpieczania urządzeń komputerowych przed nieumyślnym korzystaniem z utworów chronionych prawem autorskim oraz warunki odpowiedzialności karnej zarówno osób fizycznych jak i instytucji w przypadku, jeśli nielegalne ściąganie plików odbywa się poprzez adresy IP należące do instytucji. W rozporządzeniu wymienione są też rodzaje zalecanych zabezpieczeń oraz oprogramowania.

Za wykroczenie uważa się brak należytego zabezpieczenia komputera lub brak należytej staranności w przypadku nieskutecznego zabezpieczenia urządzeń komputerowych (błędy systemowe, brak aktualizacji odpowiedniego oprogramowania). O wszczęciu postępowania decyduje Komisja Ochrony Praw Autorskich (CPD), która może zawiesić podejrzanemu o łamanie praw autorskich użytkownikomi dostęp do Internetu i określić okres zawieszenia. CPD jest organem Hadopi, którego zadaniem jest nie tylko wykrywanie naruszenia prawa, ale przede wszystkim zapobieganie, poprzez ostrzeganie internautów, o ryzyku wynikającym z braku odpowiednich zabezpieczeń i konsekwencjach, zarówno wobec firmy dostarczającej usługi internetowe naruszające prawo, jak i odbiorcy takich usług.

Autorka artykułu opisuje zakres działania CPD. Zwraca uwagę na fakt, że prawo penalizuje nie tylko brak odpowiednich zabezpieczeń, ale także skutki używania niedoskonałych urządzeń. W świecie szybko rozwijających się technologii żadne zabezpieczenie nie jest w pełni skuteczne, tym bardziej, że ochrona dotyczy wielu elementów: komputera, modemu, serwera, itp. Nawet instytucje, które mają środki na najbardziej nowoczesne zabezpieczenia mogą stać się ofiarą ataku hakerskiego lub luk w oprogramowaniu, czego przykładem były ataki na francuskie strony rządowe. Także narzędzia do filtrowania Internetu nie są skuteczne, toteż prawo zaleca stosowanie sieci szyfrowanych typu Usenet SSL i VPN, serwerów Proxy, systemów bezpośredniego ściągania plików itp.

Walka z piractwem, pedofilią i terroryzmem może oznaczać stopniowe wprowadzanie cenzury. Prawo pozwala identyfikować każdą osobę, która dostarcza treści dostępne online. Autorka stwierdza, że CPD stwarza tylko złudzenie skutecznego działania. Bardziej skuteczne, nieograniczające wolności słowa i mniej kosztowne byłyby tzw. licencje globalne lub niewielkie opłaty pozwalające każdemu internaucie korzystać legalnie z sieciowych treści.

W tekście przedstawiono także skutki stosowania nowych rozporządzeń w bibliotekach, z punktu widzenia wolności słowa i prawa do zachowania poufności usług informacyjnych. Zbyt restrykcyjne ustawodawstwo, niemożliwe do stosowania w praktyce, może ograniczać rozwój innowacyjnych usług bibliotecznych.

Komentarze wyłączone.