Rola państwa wobec kultury w świecie globalizacji i finansjeryzacji
,Kategorie: Biblioteki jako kolekcje, Relacje z innymi dziedzinami
Tagi: finansjeryzacja kultury, finansowanie kultury, Francja, instytucje kultury, państwo a kultura, subwencje, sztuka
Możliwość komentowania Rola państwa wobec kultury w świecie globalizacji i finansjeryzacji została wyłączona
Wiek XIX przyniósł między innymi upadek znaczenia arystokracji i przez to pozbawił kulturę jej odwiecznych mecenasów. Ich rolę zaczęło przejmować państwo, czego płomiennym zwolennikiem był A. Lamartine (1790-1869), a przeciwnikiem – F. Bastiat (1801-1850). Pierwszy twierdził, że brak wsparcia ze strony państwa grozi upadkiem edukacji i instytucji kulturalnych, drugi zaprzeczał temu z pozycji liberalnych i wolnorynkowych. We Francji, pierwszym ministrem kultury mianowano w 1959 r. André Malraux. Zapewnił on kulturze stałe finansowanie, podjął próbę decentralizacji zarządzania oraz promował system odliczeń od podatków dla prywatnych mecenasów. W artykule omówiono mechanizmy rynkowe dotyczące całej współczesnej kultury, posługując się przykładem sztuki nowoczesnej.
Zdaniem autora artykułu, obecnie można mówić o zmodyfikowanej wersji sporu Lamartine kontra Bastiat. Przyznaje, że Bastiat miał rację w jednym – same pieniądze nie zapewnią nie tylko postępu technicznego, ale również – nowej myśli w kulturze czy sztuce. Jednak bez przemyślanego wsparcia ze strony państwa też trudno o rozwój. We Francji urzędowy scentralizowany system dotowania kultury obecnie zastępowany jest przez celowe granty, dotacje, fundusze od władz lokalnych. Jednak przyznające owe subwencje komisje, komitety, organizacje zawodowe i urzędnicy biernie naśladują sposób podejmowania decyzji w poprzednim systemie, co prowadzi do kalkowania jego błędów, nadużyć oraz do uniformizacji zbiorów krajowych i regionalnych, a przez to do „gubienia” dzieł wybitnych i obniżenia światowej rangi sztuki francuskiej.
Sztuka działa w warunkach globalizacji i finansjeryzacji. Mechanizmy i skutki działania w tej sytuacji wyjaśniono na przykładzie losu rzeźb Tulips i Balloon Dog Jeffa Koonsa. Wykonano je z nierdzewnej stali i pomalowano odblaskową farbą; przypominają dmuchane zabawki z baloników, sprzedawane na jarmarkach. Obie rzeźby zakupili tzw. nowi miliarderzy ze strefy biznesu za nieprawdopodobne sumy – jedną za 33,7 mln USD i drugą za 48,4 mln USD. Wprowadzenie w obieg kultury dzieł, o których wartości decyduje wyłącznie lub głównie wymiar finansowy, zakłóca system oceny artystycznej i hamuje rozwój ambitnej twórczości. W sytuacji kryzysu ekonomicznego i restrykcji finansowych przyczynia się też do frustracji środowiska, zwłaszcza wybitnych osobowości twórczych.
Według autora, obecnie funkcjonują dwie równoległe rzeczywistości. W pierwszej, sztuka jest przepustką do ekskluzywnego klubu, towarem spekulacyjnym, formą unikania podatków czy prania pieniędzy. W drugiej – wartością intelektualną i kulturową. Przy czym pierwsza, przez reklamę w mediach, ma wpływ na ocenę dzieł współczesnych. Autor pyta, co może zrobić państwo, by odwrócić ten porządek rzeczy? Z racji braku porównywalnych pieniędzy ma niewielkie możliwości. Konieczne jest sformułowanie odpowiedniej polityki kulturalnej, odwaga w jej promowaniu, zapewnienie transparentności przy przyznawaniu subwencji. Powinno się promować ambitne, małe i średnie galerie i instytucje kultury, i wybitnych, oryginalnych twórców. Umieszczenie na wystawie w Wersalu rzeźby balonowego pieska było błędem, nie dlatego że to „świętokradztwo”, ale ponieważ państwo nie powinno promować nabytków kolekcjonerów prywatnych i podwyższać ich wartości rynkowej. Wspierając instytucje kultury i sztukę, władze muszą uwzględniać wartość intelektualną dzieła, rolę społeczną sztuki i wpływ jaki wywierają dane dzieła na myśl twórczą, jako zarzewie nowych koncepcji artystycznych.